Miała być walka o Puchar Przechodni, a wyszło spotkanie towarzyskie ... ale jakie :)
W tydzień po Święcie Fajki 2019, troje członków Kalisko-Ostrowskiego Klubu Fajki 2010: prezydent Maciej Maciejewski, vice-prezydent Sławek Mielcarek, sekretarz/skarbnik Iwona Maciejewska, wraz z osobą towarzyszącą - Bożenką i psem Smutkiem wyruszyli do Białej w okolicach Czarnkowa, by zapalić w fajeczkach wspólnie z przyjaciółmi z KFC Trafika Poznań. Drogowskazy prowadzące do "Dyziówki", doprowadziły nas do ... "Dyziówki". O dziwo dotarliśmy tam dokładnie na 2 minuty przed wyznaczonym czasem. Choć czemuż pisać "o dziwo", skoro trasa była zaplanowana łącznie z postojem na psi "psi psi", a tak na serio to czas na WC dla całej załogi :)
Na miejscu przywitała nas większość członków KFC Trafika Poznań oraz pies gospodarzy - Jocker. Hmmm, zasadniczo można powiedzieć, że psy świetnie się bawiły, ale w związku z zabawą ucierpiały obsadzone wokół werandy kwiaty. Co prawda ktoś powiedział, że przerzedzone rośliny bujniej się rozwijają, ale ogrodnikiem był Smutek, a nie wiem jak z jego wykształceniem ogrodniczym. Prezydent KOKF2010 oczekuje faktury, po oszacowaniu strat przez gospodarzy. Chyba, że dadzą się jakoś przekupić przy najbliższym spotkaniu :)
Wokół tarasu przygotowanego na nasz przyjazd, gospodarze spotkania rozwiesili element edukacyjny, czyli fajowe cytaty.
Po powitaniach i chwili przy stole, nastąpiły przygotowania do konkursu wolnego palenia. Damian w tym czasie czarował w kotle.
Zapomniałbym o doskonałym pomyśle naszych gospodarzy ... znaczone szkło ... i do tego uczcili moje zwycięstwo w Przemyślu:
Kociołek sobie pyrkotał, a my zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie członków obu klubów.
Kiedy stół został przygotowany, zasiedliśmy w oczekiwaniu na rozpoczęcie zawodów. Gospodarze przygotowali zestawy w postaci fajki Paronelli w kolorze czarnym z napisem Biała 2019, ubijaczem, pudełkiem z dwiema zapałkami i torebeczką z zawartością 2,5 grama tytoniu Torben Dansk 40 Jubille. Ciekawostką było losowanie zestawów. Każdy palił w fajce Paronelii, ale każda fajka miała inny kształt.
Kiedy my walczyliśmy z fajką, tytoniem i czasem, nasze lepsze połowy odbywały sabat.
Jako pierwszy odpadł Dyzio nasz gospodarz, niby "wypadek przy pracy", a my myślimy, że to kurtuazja. Następny Był Sławek (KOKF2010). Później kolejno odpadali członkowie KFC Trafika Poznań, aż na placu boju, a raczej za stołem pozostał tylko Maciej (KOKF2010). Chciałem zakończyć palenie w minutę po Jacku, który wypalił sobie drugie miejsce, ale koledzy nalegali bym palił do końca. Co było robić ... paliłem ... przyspieszyłem nieco rytm, a i tak wyszło ponad 15 minut więcej niż palił Jacek.
Jako pierwszy odebrał swoje zapałki z wkładką Dyzio (KFC Trafika Poznań) - miejsce 9.
Miejsce 1 - Maciej (KOKF2010).
Miejsce 2 - Jacek (KFC Trafika Poznań).
Miejsce 3 - Damian (KFC Trafika Poznań).
Miejsce 4 - Rysiu (KFC Trafika Poznań), który w uroczy sposób, z wielką gracją sam sobie wręczył dyplom.
Miejsce 5 - Tomek (KFC Trafika Poznań).
Miejsce 6 - Roger (KFC Trafika Poznań).
Miejsce 7 - Piotrek (KFC Trafika Poznań).
Miejsce 8 - Sławek (KOKF2010).
Każdy po odebraniu dyplomu sięgał po szkiełko i możecie mi wierzyć, że nie były to wazony :)
Po konkursie rozprawiliśmy się z zawartością Damianowego zaczarowanego kociołka i innymi wiktuałami. W sumie to ucztowaliśmy do późnego wieczora, przeplatając wieczerzanie zabawą na świeżym powietrzu, oraz odgadywaniem kalamburów (Rysiu doskonale pokazywał hasła do odgadywania).
Nawet troszkę postrzelaliśmy, okazało się, że nie zardzewiałem tak do końca :)
Gdy czas było wyruszyć z "Dyziówki" w drogę do domu, prezydent KOKF2010 zakrzyknął "załoga do wozu". No i zapakowaliśmy się w czworo i pies. Dotarliśmy do domu nieco zmęczeni fizycznie, za to pełni energii dzięki wspaniałemu spotkaniu z Przyjaciółmi.
Dziękujemy Kochanym Poznaniakom za tak cudowne chwile, obawiam się tylko czy Lasy Państwowe nie będą nas ścigały za wywiezienie trzech kleszczy, ale one naprawdę zabrały się z nami na gapę :)
Tekst: M.M.
Zdjęcia: KFC Trafika Poznań/KOKF2010